„Nasz Pan nie opuścił niebios, gdy stamtąd przyszedł do nas; nie opuścił też i nas, kiedy znowu wstąpił do niebios” ( Z kazania o Wniebowstąpieniu Pańskim” św. Augustyna). Dzisiaj Kościół wzywa nas, by zmierzyć się z tajemnicą, jaką stanowi uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Gdy pochylimy się nad Ewangelią, dostrzegamy pewną sprzeczność. Z jednej strony Jezus uniósł się w obecności uczniów w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu, z drugiej zaś strony zapewnia: Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. Chrystus odszedł, a jest, wstąpił do nieba, a pozostał. To tajemnica wiary, tajemnica Boga, ale także tajemnica człowieka, tajemnica życia każdego z nas.
Tajemnica ma to do siebie, że można ją rozważać, zbliżać się w pokornym zachwycie, nie zawsze wszystko w niej rozumiejąc.
Jest przywilejem tego, kto odchodzi, iż w ostatnich słowach chce przekazać swoim bliskim to, co dla niego najważniejsze, a domagające się wypełnienia. Św. Mateusz podaje tzw. ostatnie polecenie Jezusa: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem”.
To jest zadanie Kościoła- to jest misja Kościoła w Europie, w Polsce, w naszej diecezji i w naszej parafii. To jest zadanie, za które kiedyś swoje życie oddali apostołowie. To jest misja, którą podjął św. Jan Paweł II, a dziś kontynuuje papież Franciszek. Misja bycia świadkiem Jezusa „po krańce ziemi”, czyli wszędzie
i zawsze. Misja chrześcijanina, która staje się naszym życiowym powołaniem.
Chrześcijanin jest nade wszystko świadkiem Jezusa. Dlatego też drugim imieniem naszego chrześcijaństwa musi stać się odpowiedzialność, solidność w spełnianiu codziennych obowiązków, uczciwość i pracowitość, po prostu zwyczajna ludzka przyzwoitość.
Bez świadectwa codziennego życia chrześcijaństwo staje się jedynie zwykłą ideologią. Chrystus odszedł, aby przygotować nam miejsce w niebie i zesłać moc Ducha Świętego. Chrystus pozostał z nami tu na ziemi by zaprowadzić nas do domu Ojca. Tak oto tajemnica Wniebowstąpienia, tajemnica Boga staje się tajemnicą człowieka. Tą tajemnicą trzeba żyć.
Z niebios wyszedł Bóg z miłości do człowieka, więc jeśli człowiek chce wejść do niebios, musi także podążać drogą miłości.