Prorok Joel wołał: „Rozdzierajcie jednak wasze serca, a nie szaty!”. Dziś Kościół, na początku Wielkiego Postu, powtarza do nas te same słowa. Najłatwiej jest rozrywać szaty, narzekać, zwłaszcza na innych, szukać jakichś zewnętrznych praktyk, które ostatecznie nic albo mało kosztują. Nie o to jednak chodzi. Wspaniały program na naszą wielkopostną pracę podaje dziś Chrystus w Ewangelii. Wymienia potrójny rodzaj uczynków pobożnych, a więc prowadzących do spotkania się z Bogiem i przylgnięcia do Niego. Są to jałmużna, modlitwa i post. Znów nie chodzi o coś zewnętrznego, ale o uzdrowienie serca. Dlatego wymienione uczynki trzeba tak wypełniać, aby spełniane były jedynie wobec Ojca, który widzi w ukryciu. Tylko takie postępowanie zasługuje na odpowiedź ze strony Boga. „Ojciec, który widzi w ukryciu, odda tobie”.
Jałmużna obejmuje tu wszelkie dobro świadczone drugiemu człowiekowi, modlitwa jest poświęceniem czasu, aby rozmawiać z Bogiem, a post to nie tylko ograniczenie pokarmów, ograniczenie zresztą w obecnym prawie Kościoła bardzo niewielkie: post ścisły w dniu dzisiejszym i w Wielki Piątek oraz powstrzymanie się od pokarmów mięsnych we wszystkie piątki. Post, do którego jesteśmy w tym okresie szczególnie wezwani, to jednak coś o wiele więcej. Warto na początku Wielkiego Postu dokładnie zastanowić się nad tymi uczynkami, aby stały się programem na ten święty czas.